Najnowszy prom jakim płynęliśmy, opuścił stocznie w Glasgow w 1996 roku, stąd jego wystrój "trącący myszką." Boarding i sama podróż, za każdym razem, odbywała się sprawnie, nie jest tylko prawdą, że należy być tak wcześniej, jak tego sobie życzy przewoźnik (ok. 40 min), ustawionym w kolejce przed godzina wypłynięcia. Warto tylko, np. telefonicznie, zarezerwować sobie miejsce, mając nawet wykupiony internetowo bilet. Szczególnie w sezonie wakacyjnym ilość kamperów potrafi zaskoczyć, a prom ma jednak ograniczoną ilość miejsca i pływa czasami tylko raz dziennie.