na Mull pierwszy raz spotkałem się z taka ilością dróg jednopasmowych, a może wcale nie ma tam szerszych? pamiętam tylko te pierwsze, bo to one sprawiły mi najwięcej frasunku w chwili, kiedy musiałem mijać się z autem jadącym z na przeciwka, częste zatoczki po prawej lub lewj stronie drogi pozwalają jednak na ten manewr, który po kilkunastu takich spotkaniach staje się łatwy a nawet sprawia pewną przyjemnośc, bo w zwyczaju jest machać do siebie w geście podziękowania - ot, taki sympatyczny moment dający poczucie zarzyłści tutejszej comunity,
noclegi w bajecznych miejscach powodują, że zaraz po przebudzeniu, nastrój staje się fantastyczny i nie chce się ruszać w dalszą drogę, tylko kontemplować otaczającą przyrodę, krajobraz, cieszyć się chwilą...